poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Tornado&Arsabell - Narodziny źrebiąt

Dzisiaj Arsabell miała urodzić moje pierwsze dziecko. Całe stado czekało na narodziny. Starałem się zachować spokój, ale chyba kiepsko mi to wychodziło.
T: Arsabell jak się czujesz?
A: Dobrze, nic mi nie jest.
T: Na pewno?
A: Tak, Tor na pewno.
T: Może chcesz wody?
A: Tor, daj ty mi spokój!
T: Ale ja się martwię, wyglądasz ... ymm.....
A: No jak wyglądam? Grubo? No nie?
T: No tak, ale zobacz na twój brzuch. Jest ogromny! A ty ledwo chodzisz! Widziałem Elektę i Tosię i one nie miały aż tak wielkiego brzucha.
A: Oj przesadzasz, może nasza córeczka będzie duża?
Nagle klacz osłabła, ale na całe szczęście ją złapałem.
T: Arsabell!? Chodźmy do medyków!
A: Taaak ... - powiedziała cichym głosem.
Szybko zaprowadziłem ją do Leczniczej Groty i zawołałem Huntera.
T: Hunter, Hunter! Szybko!
H: Co się dzieje?
T: Spójrz na Arsabell, nie wygląda dobrze.
H: Lusia! Szybko, szykuj łoże! Tor nie chcę Cię martwić, ale ....
Arsabell jęknęła z bólu i zaczęła strasznie dyszeć.
T: Co!? Czym nie chcesz mnie martwić?
Ale ogier już nie odpowiedział i zabrał Arsabell. Nie mogłem wejść do groty. Strasznie się niepokoiłem. To już trwa zbyt długo! Wtedy wyszła Lusia.
L: Hej, Tor! Żeś się postarał. No nie powiem.
T: Co? Mogę wejść?
L: Ależ oczywiście.
Kiedy wszedłem do Groty zobaczyłem moją ukochaną a przy niej ... dwa źrebaki?
T: Myślałem, że będziemy mieli córeczkę.
H: No i macie!
T: Ale ja widzę dwa źrebaki, a zioła od Hypnosa nie brałem!
H: Hehe, Tor. Gratulacje! Macie bliźniaki! Chłopczyka i dziewczynkę.
W tym momencie zemdlałem. Kiedy się obudziłem zobaczyłem moją kochaną rodzinę.

Imię: Altea  
Przezwisko: Alti
Płeć: klacz
Rodzina: Matka: Arsabell  Ojciec: Tornado 
Historia: Urodziłam się dnia 1.04.2013r. Mam brata bliźniaka.
Do adopcji : Nie

Imię: Typhon  
Przezwisko: Tifo
Płeć: ogier
Rodzina: Matka: Arsabell  Ojciec: Tornado 
Historia: Urodziłem się dnia 1.04.2013r. Mam siostrę bliźniaczkę.
Do adopcji : Nie