niedziela, 21 kwietnia 2013

Aomori - Spacer po Lesie Ciszy

Był zimny, burzowy dzień. Mimo tego postanowiłam wybrać się na spacer. Tylko gdzie ? Moczary ? W prawdzie to moje ulubione miejsce, ale jak na razie mam go serdecznie dość! Ostatnio Moczary zrobiły się naprawdę bardzo niebezpieczne. Fakt, można tam natrafić na wiele przygód, ale mi jak na razie wystarczą te, na które się natknęłam do tej pory. No i w ogóle jak mogę iść tam bez Layli ? Zawsze chodzimy tam razem. W sumie mogę iść się jej zapytać, ale raczej się nie zgodzi. Ona też woli chyba odpocząć od tego miejsca. Więc wybiore się do Lasu ciszy . Przecież bardzo lubie spędzać tam czas. Chodź odkąd odkryłam Moczary w ogóle tam nie chodzę.Więc najwyższa pora się tam wybrać. Hmm.. samemu będzie nudno , ale kto się zgodzi iść tam ze mną podczas burzy ? Dobra, trudno. Idę sama. Wyszłam więc z mojej groty. Od razu cała zmokłam. To nie był deszcz, tylko ulewa. W dodatku strasznie się błyskało. Miałam obawy, że w piorun uderzy w nasze stado. Przecież możemy się przez to spalić.. Już dochodziłam do Lasu Ciszy, gdy zauważyłam wychodzącą z niego Valerie. Podeszłam do niej.
A: Hej Rie.
V: Cześć.
A: Nie boisz się burzy ?
V : A co w niej strasznego ?
A: Sama nie wiem. Strasznego chyba nic, ale konie są przez nią przygnębione.
V: Ja lubię deszcz. Burze tym bardziej.
A: Co robiłaś w Lesie ciszy ? Tylko spacerowałaś, czy może masz jakieś zajęcie? Okropne nudy.


...Valerie...(07.05)
V: Nic a nic.-grzebałam kopytem w ziemi.-Oh,popatrz, przejaśniło się.
Rzeczywiście słońce wychodziło zza burzowych chmur, Aomori jakby się ożywiła i zapytała:
A: Przejdziemy się?
V: Bardzo chętnie.-odpowiedziałam i ruszyłyśmy spokojnym krokiem.W Lesie Ciszy dobiegła do nas zapłakana Iris z Altea.
Al: Ciociu,to wszystko przez Tifa. Naśmiewał się z jej mocy, to szybkość.-powiedziała gdy Ir wpadła na mnie.Oczy miała załzawione i spuchnięte, widać było ze od płaczu nic nie widzi. Chwiała się na nogach,w końcu upadla i zaczęła leżeć.Gdy wszystko nam powiedziała Aomori pożegnała się,mówiąc ze musi porozmawiać z Tifem.Pobiegła a ja uspakajałam Ir.
V: Alteo, porozmawiaj z Iris.Ciebie posłucha,skoro jesteś jej najlepszą koleżanką.-mrugnęłam do klaczy i poszłam do groty.