środa, 24 kwietnia 2013

Elekta-Śnieg

Śnieg przestał sypać ale i tak wszyscy byli już zmęczeni tą zimą.Poszłam z źrebakami nad wodospad.Kiedy doszliśmy źrebaki były w niebie kiedy zobaczyły ,,lodowisko'' od razu pobiegły w jego stronę.Matt na początku się poślizgnął, ale na szczęście nic się mu nie stało.Przyszła Teecna i mnie zamieniła.Ja poszłam do stada przywitał mnie Serafin:
S.Cześć!
E.Co taki szczęśliwy?
S.A co nie mogę?
E.Jasne, że tak.
S.Idziemy do Kopytnego Lasu?
E.Jasne.
Więc ruszyliśmy w stronę Kopytnego Lasu.Zobaczyłam Brutusa:
E.Co tu robisz w zimę?
B.Ja nie odlatuję.
E.A co jesz?
B.Przecież Drzewo Eliksiru nigdy nie traci swoich liści.
E.Aha to żegnaj.
B.Do widzenia!
Poszliśmy dalej pod kopytami łamał się lud. Po 1godz. wróciliśmy do stada.