~~Rano~~
Wstałem pełen i gotowy na dalszą podróż.Padał deszcz i wiał mocny wiatr.Biegłem kłusem,gdy nagle na przeciw mnie stanęła klacz zimnokrwista.Zapewne shire,bo miała szczotki na nogach i masywną budowę.No i była większa niż ja.Spojrzałem w jej oczy,a potem się wycofywałem.
-Nie bój się...-powiedziała łagodnie.
-No pewnie...
-Szukasz schronienia?
-Tak i to od dawna.
-Chodź za mną.
Poszliśmy do czegoś podobnego do jaskini.Wlazłem do jednej z nich.Było tam dużo koni.Gdy stanąłem w progu, wszyscy się na mnie gapili i szeptali:
-Kto to?
-Nie wiem,jakiś młody...
Byłem wściekły...Charakterek to ja mam po mamusi...Ona ciągle wściekła,gdy mówi się na jej temat.Nie wytrzymałem i krzyknąłem:
-CICHO!
Wszyscy się uspokoili.Teraz jeszcze bardziej się na mnie gapili i wytrzeszczali gały.
-No co?-zapytałem.
-Jesteś taki na co dzień?-zapytała jakaś klacz.
-Co cię to obchodzi?Ja tu tylko przenocować chce...
-To nasze tereny!
-Wasze?A co to,jakieś stado?
-Tak,żebyś wiedział.
-Ja to Arsabell.-powiedziała klacz shire.
-Tornado.-odpowiedział ogier tej samej rasy,tylko,że kary.
-Jestem Eder.Jakie to stado?
-Stado z Kopytnego Lasu.
-Aaaa...Szukacie członków?
-Tak.
-A mogę dołączyć...?
-Oczywiście.Aktualnie jest burzowo,więc czekamy tu.Znajdź sobie miejsce w jaskini.
Poszedłem na sam koniec.Stałą tam klacz,ze spuszczoną głową.
-Nowy?-zapytała gdy podchodząc do niej.
-Taa...Ja to Nilsa...
-Eder.Długo tak smutasz?
-No,dość...Nie przeszkadza ci to,że jestem w plamy,a raczej w kropki?
-Nie.Mój ojciec taki jest.Posmutamy razem?
-No dobra...
Smutacz,czyli być smutnym.Taki to mam język .
-Ile masz lat?-zapytała.
-2.A ty?Wiem,że dam nie należy o to pytać,ale powiedź.
-Mi to nie przeszkadza...Mam 4 lata.Mam pytanie...
...Nilsa...(16.04)
N: Dlaczego jesteś smutny?
E: Nie pytaj.A ty?
N: Aj tam takie nic nie zrozumiesz.
E: Spróbuje.
N: Od jakiegoś czasu szukam partnera i nic a tak chcę go mieć.I źrebaka też.
Oczy napełniły mi się łzami.Ogier kiedy ta zauważył przytulił mnie mocno, czułam jego dotąd nie znany zapach.Był silny, mocny.
E: Co oznacza twoja moc jeśli jakąś masz?
N: Władam nad piorunami czyli steruję nimi.
E: Wow ale nie tak na co dzień?
N: Nie tylko jak walczę. W moim poprzednim stadzie konie musiały same się bronić, bo alfa miał nas gdzieś.
E: Nie pytaj.A ty?
N: Aj tam takie nic nie zrozumiesz.
E: Spróbuje.
N: Od jakiegoś czasu szukam partnera i nic a tak chcę go mieć.I źrebaka też.
Oczy napełniły mi się łzami.Ogier kiedy ta zauważył przytulił mnie mocno, czułam jego dotąd nie znany zapach.Był silny, mocny.
E: Co oznacza twoja moc jeśli jakąś masz?
N: Władam nad piorunami czyli steruję nimi.
E: Wow ale nie tak na co dzień?
N: Nie tylko jak walczę. W moim poprzednim stadzie konie musiały same się bronić, bo alfa miał nas gdzieś.