Ostatnio po głowie chodzi mi jedno pytanie . Postanowiłam więc wybrać
się z nim nad Zatokę przemyśleń .. Hypnosa na szczęście nie było , więc
mogłam pomyśleć spokojnie , bez jego docinków . Usiadłam wygodnie na
skałce i wpatrzona w morze myślałam :
'Odejść , czy może tu zostać ? ' I tak nikt nie będzie za mną tęsknił .
Nic mnie tu nie trzyma . Ale .. Czy znów łatwo znajdę stado ? Może mi
to zająć miesiące , u niektórych lata .. Z tego co mówił Lee Jinki życie
w stadninie to nic przyjemnego , więc ta opcja też odpada . Powinnam
zaryzykować , czy może zostać w bezpiecznym stadzie ? Hmm .. Sama takiej
decyzji raczej nie podejmę . Lepiej się kogoś poradzę . Tak wróciłam
nad wodospad . Zaczęłam się rozglądać za koniem , przyjaźnie do mnie
nastawionym ,ale też taki , żeby mnie nie za bardzo lubił . Hmm..
Pomyślałam o Elizie . Doszłam do niej .
A : Hej , mam do ciebie małe pytanie .
E : Jakie ?
A : Czy chciałabyś żebym odeszła ze stada ?
E : Ehh , no wiesz .. Nie wiem , mi to raczej jest obojętne .
A : Dobra , dzięki za chęci .
Skoro ona nie pomogła w decyzji to nie wiem kto może .. Poszłam potem do
Lasu Ciszy , siedziałam sobie koło drzewa wpatrzona w zarośla . ' Czy
ktoś mnie tu wgl chce ? ' - Powiedziałam sama do siebie .
- Tak , ja chcę . - Powiedział jakiś dziwny głos .
Hmm , nie kojarzę głosu , kto to może być?
...Elekta...(06.04)
E.To ja Elekta!
A.A poco Ci na mnie zależy.
E.Mi na wszystkich zależy. Jesteśmy prawie rodziną.
A.Ale ja nie jestem do niczego potrzebna.
E.Arsabell na pewno na tobie zależy.
Poszłam z nią do Lasu Ciszy. Dziś źrebakami zajmowała się Emila.Weszłam z
nią do Lasu Ciszy. Rozejrzałam się czy tu Emila nie bawi się z
źrebaczkami. Nie było jej ani źrebaczków. Położyłam się pod drzewem i
zawołałam Amori. Powiedziałam:
E.A w sumie czemu myślisz ,że nikt Cię nie chcę?
...Aomori...(06.04)
A : Sama nie wiem , to po prostu moje przeczucia . Po prostu wydaję mi
się , że nikt mnie nie potrzebuje . - Powiedziałam kierując spojrzenie
na klacz .
E : O , więc po prostu masz takie wrażenie ..
A : Dokładnie tak .
E : Ale wiesz , wrażenia często bywają mylne .
A : Jak na razie nie znalazłam konia , który to by mnie lubił .
E : Może jeszcze znajdziesz zaufanych znajomych .
A : Mam taką nadzieje . Chyba zacznę szukać przyjaciela / przyjaciółkę .
E : Szukaj , szukaj . Mnie się słucha , zaufaj w to co ci radzę .
A : No dobrze , dziękuje Elekto .
E : Nie ma o czym mówić .
A : Właśnie , że jest . Dla mnie to było naprawdę ważne .
Nagle uniosłam brwi do góry i usiadłam koło Elekty
A : Ciesze się , że chociaż tobie na mnie zależy . Masz naprawdę dobre serce .
...Elekta...(07.04)
E.Dziękuje.Amori moje rodzeństwo na pewno Cię lubi.
A.Na prawdę?
E.Tak.Każdy z mojej rodziny akceptuje innego konia i każdego lubi.
Mogłyśmy gadać tak do nocy bo Emila miała staż nad źrebaczkami ale
Sebacuit znowu się rospłakał.Przytuliłam go z całej siły i obtarłam łzy
mówiąc:
El.Zaprowadź Sebacuita do Serafina.
Em.Okey.
Było popołudnie czyli czas drzemki Sebacuita więc dlatego się rospłakał jak będzie z Serafinem na pewno zaśnie i będzie dobrze.
E.To o czym mówiłyśmy?
A.Otym ,że Ferek i Emila mnie lubią.
E.Bo lubią.A masz kogoś na oku?
...Aomori...(12.04)