czwartek, 4 kwietnia 2013

Magnum- Nowy przyjaciel?

Chodziłem po łące, nudząc się. W końcu tak bardzo się znudziłem, że wskoczyłem do jakiegoś jeziora. Gdy wyszedłem z wody, zauważyłem piękną białą klacz. Podszedłem do niej i zacząłem:
- Hej...
Spojrzała na mnie
- Cześć. Jesteś Magnum, prawda? - zapytała
- Tak... Ty jesteś...
- Valerié, ale mów mi Rié. - uśmiechnęła się
- Więc...
- Brak tematów do obgadania?
- Czytasz mi w myślach - westchnąłem
- Nie martw się, ja mam kilka - po raz kolejny uśmiechnęła się
- Jakich? - myślałem, że będą to "babskie sprawy"
- O pogodzie? - zaśmieliśmy się
- Piękną mamy pogodę - zakończyłem temat
- Mogę wiedzieć jakiej jesteś rasy?
- Marwari, nie widać? - uśmiechnąłem się
- Nie zauważyłam... No więc... Jak ci się wiedzie życie tutaj?
- Jest całkiem fajnie...
- Masz już jakiś przyjaciół?
- A mogę ciebie do nich zaliczyć?

...Valerié...(07.04)

V. Jeszcze pytasz? Oczywiście. Uśmiechnęłam się.
M. Ufff…to fajnie. – spojrzał na mnie.
V. Może pójdziemy do źrebaków i się z nimi poganiamy..- Wybuchnęłam śmiechem.
M.Hmm..bardzo chętnie! – zaczął się śmiać do klaczy.Gdy dobiegliśmy na miejsce źrebaki były zadowolone tym ze chcemy się z nimi bawić.Ganialiśmy się przez około 2 godziny,aż w końcu padliśmy wszyscy wyczerpani. Magnum cmoknął mnie w policzek i powiedział ze gdzieś musi iść. Strasznie się zarumieniłam a źrebaki chichotały  wniebogłosy.