niedziela, 21 kwietnia 2013

Altea-Szczęśliwy dzień

Zastanawiałam się zawsze dlaczego Typhon mnie tak bardzo nie lubi..Za to mam Kyara którego bardzo kocham nad życie,Pewnego słonecznego dnia poszłam się zapytać Kyara :
A: Hej kochanie.
K: O witaj piękna.
A: Przestań bo zawstydzę się. -Klacz się uśmiechneła.
K: Haha,co cię tu sprowadza?
A: Chciałam się zapytać czy nie przeszedł byś się ze mną.?
K: Z tobą na koniec świata.
A : A jesteś odważny?
K: Pff...Jasne że tak.
A: To chodź ze mną na moczary.
K: Kochanie zwariowałaś!?
A: Nie..
K: Dlaczego chcesz tam iść!?
A: Bo można tak różne piękne okazy zwierząt zobaczyć,a ja chce właśnie je zobaczyć.
K: Ale przecież mamy zakaz tam chodzić..
K: Altea,Musimy tam iść?
A: Jeśli nie chcesz to nie.
K: Ale ja cię samą tam nie puszczę!.
A: Ale ja sobie dam rady.
K: Nie! Jeśli coś ja idę z tobą!
A: To chodź.
Poszliśmy do tych okropnie cuchnących moczar..Weszliśmy do środka powiedziałam:
A:Kyar..?
K: Tak?
A: Patrz tam jakie piękne!
K: Ale co?
A: No tam, sarny !
K: Ale sweet!
Poszliśmy dalej gdy zobaczyliśmy piękną rodzinę zająców :
A: Kyar,spójrz jaka piękna rodzinka! KLIK
K: My też kiedyś taką stworzymy.
A: Hehe tak.
K: Wracajmy co?
A : No okey.
Więc powoli wracaliśmy ku wyjścia z moczar.Nagle zobaczyliśmy jak coś rusza się w krzakach :
A: Kyar Stój!.
K: Dlaczego?
A: Cicho!.
K: Czemu.!
A: Zamknij się.!
A: Ojej,Patrz jaki słodziak : KLIK
K: Słodziak to z niego jest.
A: No.
Gdy dotarliśmy do domu Kyar zapytał się mnie:


...Kyarameru...(21.04)
K: Czy tobie też wydaje się, że twój brat i moja siostra mają się ku sobie?
A: Hahaha, Co takiego?
K: Wydaje mi się, że kiedyś będą razem. Oboje mówią, że są kumplami, ale to dosyć podejrzane.
A: Haha, no nie wiem w sumie z Deą, nigdy nie miałam jakiś świetnych kontaktów. Ona zawsze była taka inna.
K: Jaka inna?
A: No, jak byłam mała to się jeszcze ze mną bawiła i z tobą, opiekowała się nami, a teraz jakoś tak to się rozeszło.
K: W sumie masz rację. Trochę się zmieniła, ale wiesz co?
A: Hmmm?
K: Może byś ją jakoś tak podpytała, o swojego brata?
A: A ty zapytaj Tifo!
K: No pytałem, to powiedział, że są kumplami i zmienił temat…
A: Hehe, tak on zawsze jak nie chce o czymś mówić, zmienia temat.
K: A wiesz co?
A: Co?
K: Kocham Cię.
A: Haha, ale jesteś słodki! Ja Ciebie też! 
K: Wiem.
A: Haha i jaki pewny siebie, a wiesz co?

...Altea....(07.05)
K: Co?
A: Myślałam nad zmianą imienia.
K: Altea! Nigdy w życiu ci na to nie pozwolę.!
A: Ale Kyar...- Ogier przerwał mi
K: Nie!.
A: Ale..A...le.
K: Nie ma mowy.
A: Oh.. No dobra..A nad zmianą wyglądu?
K:Nie ..
A: O kurcze zapomniałam..
K: O czym?
A: Obiecałam mamie że zaopiekuję sie Biuty..
K: Dobra leć.
A: Pa kochanie!-Pocałowałam ogiera w polik..
K: Pa.
Poszłam do mamy bo obiecałam że zaopiekuję się siostrą.:
Al: Mamo już jestem!
A: Córciu weź małą nad wodospad..
Al; Dobra
Wziełam Biuty i poszłam nad wodospad. :
A: Biu chodź do wody
B: Ale ja sie boje..
A: Nie bój się!
B: dobze
Bawiłyśmy się we wodzie długo aż postanowiliśmy wrócić do domu , położyliśmy sie spać w naszej grocie ..