czwartek, 18 kwietnia 2013

Kyarameru- Diamentowy Pył

Dzisiaj obudziłem się z myślą, że nie pasuję do mojej rodziny. Znaczy pasuję, ale nie do końca. Taki za lekki jestem- tak mi się wydaje. Wpadłem na wspaniały pomysł.
Ky: Mamo, myślisz, że mogę użyć tego eliksirku, co zmienia wygląd?
K: Diamentowego pyłu?
Ky: O to, to.
K: No myślę, że możesz ale po co?
Ky: A no, bo się sobie nie podobam.
K: Skoro tak, to proszę.- Mama zaczęła szukać złotego flakonika. W sumie nie szukać flakonika tylko półki z nimi, bo miała ich sporo.
Ky: Dzięki mamuś, kochana jesteś.
K: Wiem.
Ky: I jaka skromna!
K: Haha, tak, skromność to bardzo ważna cecha.
Ky: Pa mamuś i jeszcze raz dzięki.
Poszedłem nad wodospad, by to wypić. Wszyscy mówią, że to jakieś okropne, ale było nawet dobre, lekko kwaskowate. Nagle poczułem się gorzej i zemdlałem. Obudziłem się a nade mną stała Altea.
Ky: Dzień dobry kochanie!
A: Kochanie?!
Ky: O co ci chodzi?!
A: No jak to o co, nie znam Cię, a ty mi na kochanie?!
Ky: Alti daj spokój.
A: Kyar?
Ky: Tak Kyar, kochanie.
A: No, nie powiem wyładniałeś.
Ky: A to twierdzisz, że wcześniej nie byłem ładny ?!

...Altea...(20.04)
A : Nie! Wcale tak nie powiedziałam ... Normalnie teraz aż mnie zamurowało
K : No widzisz słońce. Jak ci się podoba?
A : Bardzo jesteś normalnie jak dla mnie najpiękniejszym ogierem na świecie!
K : A ty dla mnie najpiękniejszą klaczą na świcie - Pocałował klacz..
A : Chodźmy się przejść.
K : Ale gdzie?
A : Wiesz sama nie wiem.
K : Może do Lasu Miłości?
A : Okey!
Więc poszliśmy powolutku do Lasu Miłości. Gdy doszliśmy zapytałam się Kyara :
A : Kyar ..
K : Tak?
A : Mam do ciebie pytanie i żądam szczerej odpowiedzi...
K : Jasne, pytaj.
A : Powinnam zmienić wygląd?

...Kyarameru...(20.04)
K: Wiesz, jesteś śliczna i dla mnie możesz wyglądać tak, ale jeżeli chcesz zmienić się dla siebie, to ja Ci daję wolne kopyto w tym temacie.
A: A jakbyś wolał?
K: Heh, no tłumaczę Ci, że będę Cię kochał taką i jak się zmienisz to też.
A: To ja się chyba nad tym jeszcze zastanowię.
K: I prawidłowo.
A: To wiesz co idę to przemyśleć, do potem kochanie.
K: No papa.
Altea pobiegła do swojej groty, a ja miałem iść nad wodospad, ale nie stąd, ni z owąd wyskoczył Tifo.
T: Hahahhaha!
K: Co?
T: Będę Cię kochał na zawsze, hahahaahah ! Ohh, jesteś taki romantyczny!
K: Daj sobie spokój.
T: Hahahaha! Co ty w niej widzisz?!
K: Nie wiem.
T: Jak to nie wiem?
K: No tak po prostu nie wiem. Jest mniamniuśna .
T: Moja siostra mniamniuśnia hahahhaha! Moja siostra jest tak słodka, że aż mnie mdli na jej widok hahaaahah!
K: Wiesz Tifo, jak ty tak gadasz o swojej siostrze, to może powiesz coś o mojej.
T: Ale o Plamiastej czy Ptasiastej, hahaha !
K: O Dei, przecież Kornelia to źrebolek.
T: Yyyy… - Typhon się zaczerwienił.
K: Co yyyy ?!

...Typhon...(21.04)

T: Nie nic.
K: No mów!
T: Weź stary, ogarnij.
K: Podoba Ci się?
T: Co ty! Przecież to twoja siostra!
K: No i co z tego?
T: No właśnie to.
K: No, ale czemu nie?
T: Dea to moja kumpela.
K: No to zrób tak, żeby była twoją klaczą?
T: Nie no stary, ogarnij, bo gadasz głupoty.
K: Ja gadam głupoty? A kto jest taki niedojrzały i się śmieje z mojego związku?
T: Hahaha! No, ale czy to nie jest zabawne? Chodzisz z moją siostrą! hahahhaha!
K: Kocham ją.
T: Buhahaha! Nie no! Stary nie rozśmieszaj mnie!
K: Ehh.... kiedy ty dorośniesz.
T: Ej, ej, ej .... mam czas!
K: Taaa....
T: E no! Ziom! Weź wyluzuj.
K: A czy ja nie jestem wyluzowany?
T: Hmm.... niech pomyślę .... nie?
K: Haha!
T: Ej, idziemy wieczorem do Zatoki Przemyśleń?
K: Po co?
T: No a byłeś tam już?

...Kyarameru... (21.04)

K: Nie byłem, ale mamuśka mi opowiadała, coś o fioletowym króliku.
T: Haha, a mi tata kiedyś mówił, że był u tego królika z twoją mamą.
K: Hahaha, serio?! To nasi rodzice też są nie źli.
T: Hah, mówił, coś, że ten zając im coś dał i było fajnie, ale potem przez to się pokłócił z mamą.
K: Ta, ten twój tata to ma przerąbane!
T: Eee, nie jest chyba aż tak źle!
K: Hahaha, Nie ważne, lecimy do tej zatoki?
T: Też mi pytanie… No pewnie!
K: To lećmy! Ciekawe jaki ten królik jest.
T: haha, tata mówił, że zeschizowany nieźle.
K: Hahaha, to może być ciekawie.- Gadaliśmy o króliku całą drogę. Wreszcie weszliśmy do Zatoki przemyśleń, ale królika nie było.
T: No i kurde, gdzie ten kicaj?!
K: A skąd ja mam to wiedzieć. Czekaj mama mówiła, że się nazywa Hypnos.
T: Hyyyyyyyypnos!
K: Hyyyyypnos! – Królika jak nie było tak nie ma. Nagle zauważyłem fioletowy, okrągły ogonek. – Założymy się Tifciu, że go za niego nie złapiesz?

...Typhon...(23.04)
T: Co ja go nie złapie? No to patrz!
I przybliżyłem się jak najciszej umiem do fioletowej małej kuleczki. Gdy byłem już blisko i miałem na niego skoczyć, ten nagle zniknął. Kyar zaczął się śmiać z mojej pięknej wywrotki. A fioletowy królik pokazał się na moim zadzie i również dołączył się do Kyara.
H: Hahaha! Jaki ty jesteś głupi!
T: Ja?
H: Nie, ten koleś obok.
T: Ale obok mnie nikogo nie ma.
K: Hahahaha! Taj co nie kumaty!
H: Haha! Kyar co ty masz za kumpla! hahaha!
K: Ej? Skąd znasz moje imię?
H: Haha!
T: Z czego się śmiejesz!
H: Jestem Hypnos! Miło was poznać! Kyar podobny jesteś do mamy. A ty Taj to ja nie wiem co z Ciebie wyszło, jakaś mućka! Hahaha!
K: Hahahaha! Muuuu!
T: Ej! Odczepcie się ode mnie!
H: Haha! Dobrze, krówko! Nie denerwuj się!
T: Pfy!
Byłem strasznie zdenerwowany, ale starałem się opanować i nie przejmować tym małym głupim królikiem!
H: Ej, ej! Tylko nie głupim! Jestem mądrzejszy od Ciebie, krówko!
T: Co? Przecież ja nic nie mówiłem!
H: Myślisz, że ja nie wiem? Nawet wiem, że bujasz się Dei!
K: Co? Bujasz się w mojej siostrze? Buhahhahhaha!
T: Ty, fioletowy ..... !!! Zaraz Cię zabiję!
H: Hmm... ciekawe? Zabijesz ducha? Powodzenia! hahaha!
T: Wiesz co, Kyar! To był głupi pomysł, żeby tutaj przyjść!
K: Hahaha! Wcale, że nie! Zakochana para Taj i Dea!
T: Weź ogarnij! To tylko mój kumpel! Wcale jej nie kocham!
H: Haha! Tak? Nie kochasz?
T: Zamknij się!
H: Nic mi nie zrobisz, krówko.
T: Mam tego dosyć! Spadam!
I pobiegłem w stronę Kopytnego Lasu, usłyszałem jeszcze Kyara.
K: Ej! Poczekaj na mnie!
Wyszliśmy z Zatoki jeszcze przed świtem i byliśmy już zmęczeni, więc każdy udał się do siebie. Po drodze jeszcze Kyar wypytywał mnie o Deę.
K: Ty serio kochasz moją siostrę?
T: Nie! Wcale jej nie kocham, to tylko moja koleżanka.
K: Ale Hypnos mówił, że ....
T: On zmyśla!
K: Hah! Jasne.
W końcu doszliśmy do stada. Ja udałem się do swojej groty a Kyar do źródeł.