wtorek, 16 kwietnia 2013

Layla- Łzy Marsa

Jesień, ahhh jesień moja druga ulubiona pora roku.W ciągu godziny upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli
pomogłam Kasjopei sprzątać pracownię oraz pomóc Arsabell wybrać najbardziej rumiane i soczyste jabłka na obiad 

dla Tornada, Altei i Tifo.A co do obiadu znalazłam na łące stos marchewek i najzieleńszą trawkę jaką widział koń!
No więc zajadałam się jak nigdy przedtem, oczywiście zostawiłam coś dla stada :> pomyślałam sobie:
L:-Pójdę nad wodospad.Strasznie chce mi się pić-
I poszłam nad wodospad, piłam jak jakaś szalona, albo jakbym nie piła od 3-4 dni! Zauważyłam, że w wodzie coś
błyszczy.Szybko zanurkowałam, przeszło mnie przenikliwe zimno.  Zauważyłam, że na dnie jest jakaś fiolka.Szybko 
chwyciłam ją i pobiegłam jak najszybciej do Kasjopei, zasapana powiedziałam:
L:Kasja! Kasja! Zobacz co znalazłam!
K:Co takiego Lay?
L:Jakąś fiolkę
K:Ahaś, niech no rzucę okiem na to
Kasjopea nie dowierzała własnym oczom! Odpowiedziała:
K:Lay! Czy ty wiesz co znalazłaś?!
L:Nie <3
K:Starożytną fiolkę odporności na ciosy!
L:Jezus Maria!
K:Jak ją nazwiesz?
L:Hmmm niech pomyślę...Łzy Marsa!
K:Fajna nazwa
L:Dzięki Kasjopeo!
Po tym Kasjopea wpisała do swojej wielkiej księgi przepis na ten eliksir.Nie namyślając się wypiłam to i poczułam
się lepiej, o wiele lepiej!
1.Stajesz się odporny na ciosy przez jakiś czas
2.Mogą go używać tylko konie które mają powyżej 2 roku życia