czwartek, 23 maja 2013

Sebascuit- Łzy Nestora

Galopowałem sobie jak co dzień aż nagle zauważyłem flakonik. Podbiegłem. Wyglądał bardzo apetycznie. Wiem że zachowuje się lekkomyślnie. Ale bardzo chciałem poznać prawdę i dowiedzieć się jak smakuje ten "dziwny napój". Wziąłem łyka aż nagle poczułem się starzej. Dziwne uczucie. Nagle mój tata pod cwałował do mnie.
S: Seba co ty wyczyniasz?! Co to za napój?!
Seb.: Tato ja nie chciałem..
S: To były łzy nestora. Co ja mówiłem o piciu napojów o których nie mamy pojęcia?
Seb.: Wiem tato. Zachowałem się jak ostatni głupek.
S: Maż nauczkę ale następnym razem zapytaj się zanim wypijesz.
Seb.: Ale nie gniewasz się?
S: Nie. Ale obiecaj mi że to się nie powtórzy.
Seb.: Obiecuję tatusiu.
Czułem się świetnie jak dorosły koń. Ale wiem że zachowałem się jak ostatni źrebak.