Gdy byliśmy na romantycznym spacerze i gadaliśmy w promieniach zachodzącego słońca, postanowiłem podziękować jej za to, że mnie zechciała. Ostatnie promyki słońca zaczęły mienić się w naszyjniku, który widniał na jej szyi. Dopiero wtedy zauważyła, że ma coś na szyi i powiedziała:
A: Magnum... To od ciebie? - jednak znała odpowiedź - To jest... To jest... Piękne... Cudowne! - w jej oczach pojawiły się łzy szczęścia
M: Nie piękniejsze od ciebie... Noś ten wisior na znak naszej miłości... - przytuliłem ją i pocałowałem - Jesteś moim życiem, Auring - wyszeptałem do jej ucha.
~~~~Auring~~~~
KLIK