wtorek, 7 maja 2013

Cori- Miłość

Od jakiegoś czasu próbuje wykrztusić z siebie co czuje do Edera w końcu nie wytrzymałam i pewnego dnia postanowiłam mu powiedzieć:
C: Elo! Eder idziesz nad wodospad?
E: Tak, właśnie tam chciałem iść.
C: Fajnie, zabiorę się z tobą.
E: Ok chodźmy.
Gdy doszliśmy nad wodospad ucięłam mu drogę i stanęłam przed nim.
C: Eder, obiecaj ze mnie nie wyśmiejesz.
E: Ok, a o co chodzi?
C: Czy no wiesz ty i no... ja to mamy jakieś szanse?

...Eder...(11.05)
C : Czy no wiesz ty i no... ja to mamy jakieś szanse?
E : Czy masz u mnie szanse...Na razie nikt do mnie nie startuje,więc...może...Może ja się zakocham.
C : Aa...aaa...
E : Nie martw się.Ciesz się chwilą!
Wskoczyłem do wody,robiąc wielkie tsunami.Nie na 100 metrów,ale jakieś 2 metry były.
E : No chodź!
Klacz weszła niepewnie do wody.
E : Co jest?Wody się boisz?


...Cori...
Ciąg dalszy