piątek, 24 maja 2013

Magnum- Nowa miłość

Przez kilka dni nie widziałem ani Matt'a, ani Daisy. Zmartwiłem się tym, że nigdzie ich nie ma. A co jeśli coś im się stało? Przecież to moje jedyne dzieci...
Gdy tak szedłem, myśląc nad tym, wpadłem na jakąś klacz. Spojrzałem na nią. Była bardzo ładna, łaciata ze słodziutką plamką na oku.
M: Przepraszam, myślałem nad... Czymś... - westchnąłem
A: Nic się nie stało... Jestem Auring, a ty?
M: Magnum...
A: Miło mi - obdarowała mnie szerokim uśmiechem
M: Mi także...
A: Nad czym tak myślałeś? - zapytała
M: Bo... Matt i Daisy, moje dzieci, gdzieś zniknęli... Nie ma ich od kilku dni i martwię się o nich...
A: Masz potomstwo? Wyglądasz bardzo młodo, a w dodatku nie masz partnerki...
M: Kiedyś byłem z Valerie, jednak nie chciała mnie po porodzie... Wolała Onewa... - jego imię wymówiłem ze wstrętem. Jednak nie tak wielkim jak kiedyś.
A: Aham... Kochałeś ją, prawda?
Gwałtownie podniosłem głowę.
M: A co cię to? - zapytałem ostro
A: Prze... Przepraszam... - wyjąkała, przestraszona
M: To ja przepraszam, poniosło mnie... Czy w ramach przeprosin dasz się zaprosić na spacer?
A: Chyba tak, a gdzie?
M: Łąka Miłości? - rzuciłem od niechcenia
A: Chętnie - po raz kolejny obdarzyła mnie uśmiechem
Razem poszliśmy stępem na łąkę, gdzie poznaliśmy się lepiej. Gdy poznałem historię Auring, polubiłem ją, a nawet... Pokochałem...
Nigdy nie myślałem, że zakocham się po rozstaniu z Valerie, jednak się myliłem.
W końcu odważyłem się zapytać:
M: Aur... Czy... Zostaniesz moją partnerką? - po czym pochyliłem łeb i ugiąłem przednie nogi, kłaniając się przed nią.

~~~~Auring~~~~
Nie myślałam że kiedykolwiek to usłyszę. Aż odjęło mi mowę.
A: Ja.. Ja.. - wyjąkałam
M: Wiem tak nagle ale uwierz ja cię kocham.
A: Ja nie wiedziałam - uśmiechnęłam się i pomyślałam " A raz się żyje a w ogóle ładny ogier " - oczywiście że zostanę twoją partnerką. - zarumieniłam się. Potem pocałowałam Maga w policzek. Czułam się jak najwspanialsza klacz w stadzie.
Od tej chwili miałam już partnera z którym jestem bardzo szczęśliwa.